f·p·p · p·r·o·d·u·c·t·i·o·n·s   GRY | SERWERY GIER | BANNERY
 



 
 


halflife.fpp.pl
Podłącz nasz
baner
 





  f·p·p · h·a·l·f·l·i·f·e | Blue Shift | Przeciwnic...

Blue Shift

Przeciwnicy

Wygląda na to, że znowu wszyscy są przeciwko tobie, tak jak i obcy tak i ludzie. No, nie wszyscy oczywiście (patrz:postacie). Staraj się cały czas mieć oczy i uszy otwarte. Wróg nie śpi nigdy!
Jak zwykle polecam grę na co najmniej średnim poziomie trudności, nawet mniej doświadczonym graczom. Dopiero wtedy da się zauważyć sztuczną inteligencję przeciwników.
Let the contest begin!


Headcrab
Są chyba najbardziej znienawidzonymi, denerwującymi i nieprzyjemnymi z całej xenofauny. Co gorsze występują pospolicie i będziesz miał z nimi do czynienia od początku do końca gry. Najczęściej kryją się w ciemnych lub mało dostępnych miejscach, uwielbiają atakować z zaskoczenia. Czasami spotkasz ich w większych grupach, wtedy są najbardziej niebezpieczne.
Ten kto nie docenia Headcraba szybko zginie. Wydaje się, że poruszają się bardzo wolno ale gdy tylko się zbliżą na odpowiednią odległość wykonają błyskawiczny skok w kierunku twojej głowy. Jeżeli po tym nie będziesz miał choć trochę przyśpieszonego pulsu to znaczy, że masz stalowe nerwy.

Walcząc z headcrabami cofaj się do tyłu jeśli możesz, nie będą mogły ciebie doskoczyć. Gdy jednak jakiś podejdzie zbyt blisko wykonaj unik w bok gdy tylko zobaczysz, że chcą zapoznać się z tobą bliżej. Na pojedyńcze osobniki nadaje się łom, ale musisz wcelować w momencie gdy na ciebie skacze.
No co , na co czekasz? Nie pozwolisz chyba, żeby taki karakan utrudniał ci życie? Załatw go !


Zombie
Gdy nasz Headcrab kogoś dopadnie, przyczepia mu się do głowy i zaczyna przeprowadzać proces Zombifikacji. To małe draństwo przejmuje kontrolę nad układem nerwowym i organizm zaczyna produkować toksyny powodujące mutację. Paskudna sprawa. Zresztą sam zobacz, że nie wygląda to najlepiej. Jedyną metodą leczenia jest pozbawienie Zombi i tak wątpliwtch funkcji życiowych. Uważaj na ich pazury , bo oni tylko czekają na by zatopić je w twoim brzuchu aby potem zrobić skakankę z twoich jelit.

W walce trzymaj ich na dystans. Strzelaj w głowę tzn. w miejsce gdzie znajduję się Headcrab. Gdy musisz użyć łomu - podchodź, uderz raz lub dwa i szybko do tyłu !


Alien Slave
Tak się składa, że podstawą każdego większego imperium byli niewolnicy. Takim odpowiednikiem w hierarchii xen, jest właśnie Alien Slave. Te żałosne stworzenia bez litości zaatakują każdego, jeżeli tak im rozkażą ich władcy. Uważaj na te biedne stworzenia powoli kumulujące atak energetyczny, gdyż może on z ciebie zrobić czerstwy kawałek węgla. Całkiem nieźli są też w walce wręcz (?). Sam się przekonasz, jeżeli pozwolisz im podejść zbyt blisko.

Zasada jest prosta. Załatw to zanim cie pokopie! Najlepiej się do tego nadaje podwójny strzał z shotguna (czasmi wystarczy nawet pojedyńczy). Oczywiście podbiegnij wpierw trochę do niego i rób to lepiej szybko. Gdy jest ich więcej staraj się schować za cokolwiek tak aby widzieć najwyżej dwóch lub najlepiej jednego i załatwiaj ich po kolei. Gdy jesteś w samym środku zgromadzenia i nie masz gdzie się ukryć to nie stój w miejscu! Lepiej już spanikuj i zacznij biegać dookoła.


Houndeye
- Nie, to nie jest pies myśliwski. A przynajmniej nie taki jakiego znamy. Porusza się na trzech łapach. No i zaraz... a gdzie to coś ma łeb? Mimo to wygląda na miłe zwierzątko, które z powodu braku wyżej wymienionego łba (he?) na pewno nas nie pogryzie. Zamiast tego lubi atakować zabójczymi częstotliwościami dźwięków. Głuchota i migrena to jedne ze słabszych objawów wysłuchania tej kakofonii. I nie próbuj robić uników, bo jak wiadomo dźwięk rozchodzi się we wszystkich kierunkach. Houndeye czasami wygląda jakby się chciał pobawić ale uwierz, to tylko tak wygląda.

Nasz niby pies myśliwski jest zwierzęciem stadnym, co jak wiadomo oznacza, że przebywa najczęściej w towarzystwie swoich kompanów. Gdy trafisz na większe zgromadzenie to, że tak powiem wal do wszystkich na raz (no, nie dosłownie). Jak któregoś zaboli to może się na chwilę zamknie.


Bullsquid
Naturalne pochodzenie i środowisko życia tego megamordercy pozostaje nadal niepewne. Zresztą trudno się dziwić, to coś atakuje wszystko co się rusza ( a w szczególności lubi przyłożyć Headcrabom). Należy uważać na jego potężny ogon. Z daleka atakuje dawką neurotoksyny, a jego apetyt jest większy niż smoka wawelskiego. Zwróć uwagę na jego skórę (skórę ?!), idealnie się nadaje na dywanik łazienkowy. Ale najpierw musisz odebrać ją Bullsquid'owi!

Na szczęście to zwierze nie jest zbytnio ruchliwe, można się z nim pobawić i podrzucić granat. Nie jest też zbytnio żywotne, podwójany strzał z shotguna (z bliska) kładzie bydlaka spać.


Alien Grunt
Było już jasne, jeżeli obcy wysłali swoich żołnierzy to mamy do czynienia z prawdziwą inwazją.
Kontaktują się między sobą prawdopodobnie za pomocą telepatii ale nie znaczy to, że pojedyńczy egzemplarz będzie mniej groźny. Najgorsze co może być w Alien Grunts'ach to ich tajemnicza broń produkująca serie małych insektów, które z chęcią wpiją się w każdy najbliższy organiczny cel.
Potężne ciało AG pokryte jest pancerzem, który początkowo uważano za produkt zaawansowanej technologii, później okazał się biologicznie wytworzonym egzoszkieletem syntetyzowanym przez tych żołnierzy na skutek diety bogatej w jakiś minerał z xen. To oczywiście nasuwa wniosek, że na skutek separacji i pobytu na ziemi egzoszkielet mogłby tracić powoli swoją wytrzymałość. Cóż z tego, nie ma nawet czasu aby się o tym przekonać.

Jak z nimi walczyć? Robienie uników jest bezsensowne, po prostu uciekaj albo wal z wszystkiego co fabryka dała. Najlepiej z RPG, a jak masz możliwośc schowania się za rogiem, to granat (albo lepiej kilka) i chodu!


Alien Controller
Nie będziesz miał z nimi za dużo do czynienia, no i dobrze. Mało wiadomo o tych dość denerwujących kreaturach. Ot co , latają i atakują bronią energetyczną.

Trudno ich zabić ze względu, że to to lubi się poruszać. Ja mam na nich dwa przepisy:
1. „Nagle poczułem, że muszę mieć magnum..."
2. M4 + niecałe pół tuzina magazynków.


Grunts/Soldiers
Jeżeli masz kolegów którzy grali wczesniej w Half Life'a to wszystko co mówili o komandosach jest prawdą.
Oni nie przyszli tu żeby cię uratować. Są tu po to aby posprzątać po nieudanym (nie da się ukryć) eksperymencie włącznie z tobą. Pracują dla rządu, są zgrani i dobrze uzbrojeni. Gdy tylko ciebie zobaczą, najpierw zajmą pozycje. Potem rzucą parę granatów, aby ciebie wykurzyć na linię strzału. Do tego najczęsciej prowadzą manerw oskrzydlający, więc uważaj na plecy. Niezłe co?
Przede wszystkim pokaż im, że ty też masz M4 z wyrzutnią granatów a Shotgun to imię które wybrałeś na bierzmowanie. Obowiązkowo rzucaj granaty! To naprawdę może pomieszać im szyki.
Strategi nie podam, bo każdy ma swoją. Zanlezienie sposobu walki z Grunt'ami jest jedną z najciekawszych częsci gry.
Aha, i bardzo cię proszę. Graj chociaż na średnim poziomie trudności.




 «  Wstecz    Dalej  » 










--------------------------------------
Autor: [FPP]MephiR
Aktualizacja: 08·12·2003 - 06:01



 : DRUKUJ 

     




   


f·p·p · p·r·o·d·u·c·t·i·o·n·s © 2000-2005 f·p·p productions. Skontaktuj się z nami w celu uzyskania dodatkowych informacji.
Przeczytaj reklama z nami, aby dowiedzieć się jak ukierunkować swoje produkty i usługi do graczy.


Dzisiaj jest Piątek · 29 Marca · 2024
Strona wygenerowana w 0.090653 sek.